Naukowcy zajmujący się badaniem ssaków naczelnych przyglądając się szympansom zauważyli, że uśmiech na twarzy szympansa może mieć różne funkcje. Czasem jest wyrazem doświadczanej radości, a czasem ma na celu wzmocnienie więzi z innym szympansem. Rola uśmiechu w życiu człowieka jest jeszcze bardziej złożona, a lepsze jej zrozumienie może pomóc nam w poprawie własnego dobrostanu, relacji z innymi ludźmi a nawet skuteczności biznesowej.
Nasz mózg analizując czyjś uśmiech bez większego udziału naszej świadomości bierze pod uwagę różne zmienne. Wśród nich znaczenie ma ekspresja mimiczna (np. witając kogoś na przywitanie, uśmiechowi towarzyszy zwykle uniesienie brwi) oraz kontekst. Mózg ma również tendencję do automatycznego odzwierciedlania uśmiechu drugiej osoby, co ułatwia nam interpretację czyichś intencji.
Przykładowo, gdy przeżywamy radość w mózgu zwiększa się aktywność tzw. układu nagrody, która często mobilizuje do kontaktu ze źródłem pobudzenia. Co ciekawe badacze zaobserwowali wzrost jego aktywności również w odpowiedzi na radość obserwowaną na czyjejś twarzy.
Aby to zrozumieć w ramach drobnego eksperymentu możesz przez chwilę przyjrzeć się poniższemu zdjęciu:
Jeśli tak jak ja lubisz koty i udało Ci się zinterpretować stan emocjonalny kociaka jako pozytywny w Twoim mózgu prawdopodobnie wzrośnie właśnie aktywność w układzie nagrody. Być może odczuwasz teraz pozytywne emocje?
Swoją drogą ten mechanizm może tłumaczyć internetową popularność śmiesznych filmików z kotami. Profesor Jessica Gall Myrick z Indiana University wykazała, że oglądane regularnie potrafią wspierać widzów w regulacji emocjonalnej zwiększając pozytywnych afekt oraz energetyzując ich. Możesz to sprawdzić oglądając np. to wideo: https://youtu.be/g7ZnOq-o7rc
Gdy w naszym codziennym środowisku mamy kontakt z uśmiechniętymi ludźmi podnosi się nasz dobrostan. Korzyści z uśmiechu jest jednak więcej. Mechanizm automatycznego odzwierciedlania czyjegoś uśmiechu pomaga nam również rozpoznać, czy kierowany w naszą stronę uśmiech jest autentyczny. Dzieje się tak, dzięki temu, że automatycznie odzwierciedlając nieszczery uśmiech nasz mózg nie uruchamia tych samych mechanizmów neurologicznych jak w przypadku uśmiechu, który jest szczery W rezultacie choć nie mamy obiektywnych podstaw by sądzić, że czyjś uśmiech kierowany w naszą stronę nie jest autentyczny, możemy po prostu „czuć”, że coś się nie zgadza.
Opisany mechanizm może mieć duże znaczenie nie tylko dla jakości Twojego życia, ale również dla skuteczności biznesowej. W serii eksperymentów badacze posługiwali się zdjęciami przedstawiającymi prawdziwe i sztuczne uśmiechy. Uczestników proszono o wyobrażenie sobie, że uśmiechnięci ludzie to sprzedawcy w sklepie obuwniczym. W jednym warunku eksperymentalnym uczestnicy mieli wyobrazić sobie, że sprzedawca właśnie sprzedał im buty, a w drugim, że zamierza to zrobić. W obu warunkach badawczych połowa uczestników trzymała w ustach ołówek tak by uniemożliwić im automatyczne odzwierciedlanie emocji. Okazało się, że uczestnicy, pozbawieni ołówka w ustach skutecznie odczytywali szczerość uśmiechu „sprzedawcy” w obu warunkach eksperymentalnych. Tymczasem uczestnicy trzymający ołówek w ustach mający w ten sposób ograniczoną swobodę automatycznej ekspresji, wyobrażając sobie, że sprzedawca chce im sprzedać buty, mieli tendencję do postrzegania jego uśmiechu jako sztucznego nawet wtedy, gdy to on szczery.
Oznacza to, że gdy przestajemy polegać na tym jak nasze ciało reaguje na uśmiech, większą wagę przykładamy do kontekstu. Większe znaczenie mogą mieć wtedy nasze przekonania i uprzedzenia.
We współczesnym świecie medycyna estetyczna i stomatologia oferują nam wiele możliwości mogących sprawić, że zaczniemy uśmiechać się częściej i z większą swobodą. Rosnąca popularność aparatów ortodontycznych w pewnym sensie może więc być połączeniem troski o zdrowie, swoją samoocenę, a gdy zwiększa częstotliwość naszego uśmiechania się, może także poprawiać relacje z innymi. Rozważając jednak ingerencję w swoją twarz, która wykorzystuje mimikę do wyrażenia tego co czujemy jak i rozumienia innych ludzi, pomyślmy o najsłynniejszym uśmiechu świata. Kto wie, Mona Lisa pozbawiona zmarszczek mimicznych być może straciłaby cały swój urok? Przede wszystkim nie potrafiła by jednak dobrze zrozumieć otaczających jej ludzi.
Autor
Mateusz Banaszkiewicz